czwartek, 20 lutego 2014

Rozdział 15

CZYTASZ = KOMENTUJESZ !!!

...
Wstaliśmy o 9. W Polsce byliśmy już 15 godzin. Poszłam do łazienki i ubrałam się w przygotowany zestaw. Zrobiłam dość mocny makijaż, włosy zostawiłam rozpuszczone.


















Gdy wyszłam z pomieszczenia Niall jeszcze leżał w łóżku.
- Cześć kochanie. - powiedziałam. - Wstawaj i idź się ogarnij. Ja pójdę do kuchni zrobić śniadanie. A po śniadaniu pójdziemy na miasto.
- Ok. - powiedział i poszedł do łazienki.
Ja w tym czasie zeszłam na dół zrobić śniadanie. Mama już była w kuchni i piła kawę.
- Cześć mamo. - powiedziałam.
- Cześć. Jak się spało ? - zapytała.
- Dobrze. Jadłaś już śniadanie ? - zapytałam. Może zrobię jajecznicę. - zaproponowałam.
- Dobrze, zrób.
W czasie gdy ja robiłam śniadanie, mama zapytała się.
- Jak tam Natalia ? Co tam u niej ? - zapytała.
- A dobrze. Jest z Harrym. Zayn jest z Perrie, Liam z Daniell, a Louis z Eleanor. Wszystko u nas dobrze.Razem z Natalią na początku kupiłyśmy domek, ale później zamieszkałyśmy z chłopakami z One Direction. Jesteśmy z nimi naprawdę szczęśliwe.
W tej chwili na dół zszedł Niall.
- Witaj Niall. - powiedziała mama.
- Dzień dobry. - odpowiedział.
- Siadaj, już podaję.
Gdy zjedliśmy dochodziła już godzina 11.
- Niall, chodź idziemy na spacer. Tylko uważaj na fanki, bo my Polskie Directionerki jesteśmy naprawdę walnięte na waszym punkcie. - powiedziałam śmiejąc się.
- Ok, dzięki za ostrzeżenie.
Po chwili byliśmy już na zewnątrz.
- Chodź, pójdziemy do parku.
Niestety droga do parku prowadziła koło domu Michała. Akurat był na podwórku. Był on ostatnią osobą, którą chciałam teraz widzieć.
- O cześć Klaudia.
- No hej. - powiedziałam naburmuszona.
- Ładnie wyglądasz.
- Zostaw ją gnojku !!! - krzyknął. Ahh, to ten Michał, który tak ją skrzywdził. Jesteś zwyczajnym dupkiem. - powiedział Niall zdenerwowany.
- Jak tam twoja Pati ? - zapytałam się ze złością.
- Ah... to jest rozdział zamknięty. Popełniłem błąd. Wróć do mnie.
- Chyba śnisz. - powiedziałam. - Jestem z Niall'em i jestem z nim naprawdę szczęśliwa w szczególności, że jestem w ciąży. - powiedziałam mu o tym, żeby mu dopiec.
- Oh, gratulację. - powiedział z odrazą.
- O co Ci tak naprawdę chodzi ? Jesteś zazdrosny... Nie wrócę już do Ciebie. - krzyknęłam. - Po tym co zrobiłeś jesteś dla mnie zwykłym gnojem. Odwal się ode mnie. - powiedziałam, złapałam Niall'a za rękę i odeszliśmy. Doszliśmy do parku, gdy nagle źle się poczułam. Usiedliśmy na ławkę, Niall pobiegł szybko do sklepu po wodę.
- Proszę, napij się. - powiedział podając mi butelkę.
- Dziękuję.
Po chwili zapytał się:
- Lepiej ?
- Tak, dzięki.
- Chodź wracamy do domu. Zjemy obiad i niestety wrócimy do Londynu. Zadzwonię zaraz do naszego lekarza i powiem, że dziś będziemy.
- Dobrze. Więc chodź do domu.
Po 15 minutach byliśmy na miejscu. Na stole był przygotowany obiad. Zjadłam trochę, bo nie miałam na nic ochoty. Poszliśmy do pokoju. Zamówiłam bilety. Była godzina 13.
- Niall o 16 mamy samolot. 
- Dobrze, ja zadzwonię do lekarza.
1 sygnał, 2 sygnał.
- Tak słucham.
- Dzień dobry. Z tej strony Niall Horan. Panie doktorze, jesteśmy w Polsce, a Klaudia bardzo źle się dziś poczuła i boję się o jej zdrowie no i zdrowie naszego dziecka.
- Witam. Dobrze. O której będziecie w Londynie ?
- Przed 19.
- Dobrze to przyjedzcie, ja na was poczekam.
- Dobrze, dziękuję Panie doktorze. A więc do zobaczenia.
- Do zobaczenia. - powiedział lekarz i rozłączył się.
Po chwili odezwałam się. 
- Niall, zadzwoń do Zayn'a.
- Ok, już dzwonię. - powiedział.
 1 sygnał.
- No hej Niall. - powiedział Zayn. Co tam ?
- No nie najlepiej. Klaudia się dziś bardzo źle poczuła i musimy wrócić dzisiaj. Odbierzesz nas z lotniska ?
- Oczywiście, że tak. A o której będziecie ?
- Wiesz co, umówmy się, że o 18:30 będziesz już na nas czekać, ok ?
- Dobrze.
- I teraz jest taka jedna mała sprawa. - powiedział Niall. - Prosto z lotniska zawieziesz nas do lekarza ? Proszę.
- Jasne, że zawiozę. - powiedział Zayn,
- O to super. - oznajmił Niall. - Jesteś wielki stary. Jeszcze raz dzięki. Do zobaczenia. Pa
- Nie ma za co, pa. - rozłączył się.
- I co ? - zapytałam.
- Odbierze nas. Z lekarzem jesteśmy umówieni na po 19.
- Ok.
Położyłam się do łóżka i zasnęłam na godzinę. Obudziłam się o 14:30. Spakowałam wszystkie nasze rzeczy. Poszłam jeszcze wziąć krótki prysznic. O 15:15 byłam już gotowa. Niall poszedł do mojej mamy.
- Zawiezie nas Pani na lotnisko ? Klaudia się źle poczuła i niestety musimy już wracać.
- Dobrze, oczywiście, zawiozę.
- Klaudia, chodź na dół, ubieraj się. - powiedział Niall.
- Już idę.
Wzięłam walizkę i zeszłam na dół. Ubraliśmy się i pojechaliśmy na lotnisko. Pożegnaliśmy się z mamą i poszliśmy odebrać bilety. O 15:50 byliśmy już w samolocie. Oczywiście całą podróż przespałam. Przed 19 byliśmy już w Londynie, wysiedliśmy z samolotu, Niall wziął walizkę i poszliśmy szukać Zayn'a.
- O jest ! - krzyknęłam
- O ja też go widzę.
- Cześć Zayn. - powiedzieliśmy razem.
- Cześć. Wsiadajcie, zawiozę was do lekarza.
Po 30 minutach byliśmy już w szpitalu.
- Witam Panie doktorze. - powiedziałam.
- Dzień dobry. - odpowiedział lekarza. - Zapraszam do gabinetu.
- Dziękujemy.
Weszliśmy do gabinetu, Niall usiadł na krześle, a ja położyłam się na łóżku. Pan doktor zrobił badanie USG.
- Z dzieckiem i z Panią jest wszystko w porządku. Nie powinna się pani stresować i dużo odpoczywać.
Na to Niall:
- Całe szczęście, że wszystko ok. A co do odpoczynku, ja wszystkiego dopilnuję.
Po skończonym badaniu, pojechaliśmy wszyscy do domu. Poszłam się wykąpać. Założyłam wygodne dresy i poszłam spać. Byłam strasznie zmęczona. Niall poszedł po mnie do łazienki, wziął krótki prysznic i położył się obok mnie.

 CZYTASZ = KOMENTUJESZ !!!

________________________________________________________________________
Heeej :) Mamy rozdział 15. I jak się podoba ? Następny rozdział dodam jutro lub w weekend. Przepraszam, że wczoraj nie dodałam rozdziału, ale dzielnie trzymałam kciuki za 1D. Oglądałam BRIT AWARDS 2014. A wy ?



Brawo One Direction !!!! 2 statuetki <3

3 komentarze:

  1. Rozdział fajny, ale w twoim blogu jest tak słodko, wszystko dzieje się tak ładnie czyli nie ma żadnych takich problemów Kiedy to czytałam myślałam że ona straci to dziecko, ponieważ wreszcie w tym blogu coś by się stało, inaczej by się to czytalo, ale ogółem jest bardzo fajny!!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, ale są naprawdę super plany do tego bloga :) Spokojnie to dopiero prawie drugi miesiąc ciąży. Wszystko w swoim czasie :)

      Usuń
  2. Rozdział fajny w twoim blogu jest tak słodko
    inaczej by się to czytalo gdyby się więcej działo
    ale rozumiem że wszystko w swoim czasie
    blog bardo mi się podoba

    OdpowiedzUsuń