czwartek, 27 lutego 2014

Rozdział 18

 CZYTASZ = KOMENTUJESZ !!!

Wstałam dziś naprawdę bardzo wcześnie. Była godzina 6. Obudziłam Niall'a, bo dziś mieli pierwszą próbę. Poszłam do kuchni i zrobiłam chłopakom śniadanie i po jednej kanapce, na drugie śniadanie, bo obiad zjedzą na mieście. O 7 chłopaki wyszli z domu. Zamknęłam drzwi i poszłam się jeszcze położyć spać. Wstałam przed 14. Ubrałam się w dresy, włosy związałam w wysoką kitkę. Zeszłam na dól i pokierowałam się do kuchni. Musiałam zrobić coś na obiad. Postanowiłam, że dziś z Natalią zjemy własnej roboty pizze. Ok godziny 17 była już gotowa. Zjadłyśmy ją i poszłyśmy usiąść w salonie. Strasznie nam się nudziło bez chłopaków. W telewizji nic nie leciało, więc postanowiłyśmy, że pójdziemy do kina. Szybko się ubrałam w przygotowany zestaw, zrobiłam lekki makijaż. 






















Natalia była ubrana w czarne rurki, czerwone Vansy, czarną bluzkę i w czerwoną bejsbolówkę.



Szybko weszłam na internet i sprawdziłam co leci w kinie. Poszłyśmy na film pt. "Powiedz kotku, co masz w środku". Trwał on ok 2 godzin. W domu byłyśmy po 20. Weszłam do kuchni i zrobiłam lekką kolację. Tradycyjnie kanapki, a do picia herbatę. Po kolacji wykąpałam się i położyłam do łóżka. Przed 23 chłopaki wrócili do domu. My już spałyśmy, oczywiście, gdy Niall wszedł do pokoju obudził mnie. Z tęsknoty za nim mocno się wtuliłam i pocałowałam czule w usta. Zasnęliśmy razem przed 24.Następnego dnia, również wstałam o 6 zrobiłam chłopakom śniadanie i poszłam spać. Tego dnia znowu mi się nudziło. Ten cały miesiąc zleciał nam naprawdę bardzo wolno, strasznie się z Natalią wynudziłyśmy. Nadszedł dzień wyjazdu chłopaków na czteromiesięczną trasę koncertową. Wyjechali około godziny 18. Byłam strasznie smutna, że nie zobaczymy ich przez 4 miesiące. Na drugi dzień pojechałam do salonu Mercedesa, aby kupić sobie jakieś w miarę tanie autko, do jeżdżenia po mieście. Miałam prawo jazdy, gdyż 2 miesiące temu sobie je wyrobiłam. Oczywiście polskie prawo jazdy również mam. Kupiłam sobie CZARNĄ A KLASĘ, była w dobrej cenie, jak na taką markę samochodu to dałam za niego naprawdę mało. Zapłaciłam £10 000.




Tydzień później
  
Dzisiaj było 30 stopni. Postanowiłyśmy z Natalią, że pojedziemy nad jezioro. Wsiadłyśmy w samochód i pojechałyśmy. Na miejscu byłyśmy po 15. Poszłam się opalać, a później weszłam do Natalii. Super się bawiłyśmy. Po 19 zebrałyśmy swoje rzeczy i pojechałyśmy do domu. Poszłam wziąć krótki prysznic. Położyłam się do łóżka i ze zmęczenia szybko zasnęłam.

  CZYTASZ = KOMENTUJESZ !!! 

  DLA CIEBIE TO KILKA MINUT,
A DLA MNIE TO BARDZO DUŻO CZASU.

________________________________________________________________________
Heeej :) Jak się podoba ? W weekend dodam rozdział 19. Przepraszam, że taki krótki,
ale późno już jest :) Komentujcie <3 Dobranoc miśki :*

wtorek, 25 lutego 2014

Rozdział 17

 CZYTASZ = KOMENTUJESZ !!!

Dzisiaj była niedziela, dlatego postanowiłam spać naprawdę długo. Gdy wstałam była godzina 12. Niall i reszta już nie spali. Słyszałam głosy z salonu, dlatego poszłam do wszystkich się przywitać.
- Cześć wszystkim !
- Hejka. Jak się spało ? - zapytali.
- Dobrze. - powiedziałam, podeszłam do Niall'a i pocałowałam go w policzek. - Idę sobie zrobić śniadanie. Ktoś jest może głodny ? - zapytałam.
Oczywiście odezwał się Niall. - Ja jestem głodny.
- No to chodź, pójdziemy do kuchni. Zjemy jajecznicę ?
- Ok, no to zrób.
Po nie całych 10 minutach jajecznica była już gotowa. Nie byłam bardzo głodna, dlatego nałożyłam więcej Niall'owi.
- I jak smakowało ? - zapytałam z lekkim uśmiechem na twarzy.
- Oczywiście. - uśmiechnął się.
- Dobra Niall, ja się pójdę ogarnąć, a ty poczekaj na mnie w pokoju, ok ?
- Ok. - pocałował mnie w usta.
Poszłam najpierw do szafy, aby wybrać jakiś zestaw na dzisiejszy dzień.Gdy już go wybrałam udałam się z nim do łazienki, aby się ubrać, umalować i uczesać. Zrobiłam lekki makijaż, włosy zostawiłam rozpuszczone.













Po 20 minutach byłam już gotowa. Poszłam do naszego pokoju, tam na łóżku siedział już Niall. Dzisiaj był ostatni dzień, który możemy razem spędzić. Od jutra chłopaki zaczynają próby do trasy koncertowej i od poniedziałku do soboty nie będzie ich od 8 do 22 w domu. Znając Niall'a na pewno coś wymyślił.
- Klaudia, mam dla Ciebie propozycję. - powiedział.
- Jaką ? - Zapytałam, siadając mu na kolanach.
- Chciałbym, abyśmy ten dzień spędzili tylko we dwoje.
- Ok, więc co proponujesz ?
- Mam dla Ciebie niespodziankę. Weź ze sobą ręcznik, strój kąpielowy, krem z filtrem i co tam Ci będzie jeszcze potrzebne. Ja już jestem spakowany.
- Ok. - powiedziałam i zaczęłam się pakować.
W czasie, gdy pakowałam potrzebne rzeczy na wyjazd Niall poszedł do Zayn'a.
- Zayn, pożyczysz mi samochód ?
- Jane, bierz. - powiedział, rzucając klucze w ręce Niall'a.
- I jak, gotowa ? - zapytał.
- Tak, możemy jechać. - powiedziałam.
- Ok, no to chodź.
Wsiedliśmy w samochód i ruszyliśmy w drogę. Podejrzewałam, że jedziemy nad jezioro. Po 40 minutach byliśmy już na miejscu. Niall wypożyczył jacht, a na jachcie była piękna romantyczna kolacja.
- I jak ? Podoba się ? - zapytał się z zadowoleniem.
- Oczywiście, że tak. Jesteś kochany ! - krzyknęłam i rzuciłam się mu na ręce całując w usta.
- No to fajnie.
Gdy weszliśmy na jacht, ja od razu poszłam się przebrać pod pokład w strój kąpielowy. Gdy wypłynęliśmy na środek jeziora jacht się zatrzymał, a z pod spodu wysunął się basen. Zniecierpliwiona wskoczyłam do niego. Kąpaliśmy się 2 godziny, poszłam się przebrać w ciuchy i zasiedliśmy do romantycznej kolacji. Oczywiście nie było alkoholu, bo byłam w ciąży. Piliśmy wodę mineralną z cytryną. Po skończonej kolacji, Niall zaczął mnie przytulać i całować.

W domu.

Natalia z Harrym też dobrze się bawili, nie mówiąc o Zayn'ie i Perrie, Lous'ie i Eleanor, no i oczywiście Liam'ie i Daniell.  Zayn pewnie jest u Perrie, Louis u Eleanor, a Liam u Daniell. Harry z Natalią siedzą w domu, pewnie u siebie w pokoju, to naprawdę zwariowana para.

Wracając do mnie i do Niall'a. Siedzieliśmy tak do godziny 16. Niall odpalił silnik i wróciliśmy do brzegu. Zabraliśmy swoje rzeczy i wsiedliśmy w samochód. Zastanawiałam się gdzie teraz jedziemy. Blondas zabrał mnie na London Eye. Przyznam się, że jeseśmy dopiero trzeci miesiąc w Londynie, a jeszcze tam nie byłam.


 

 

Gdy weszliśmy do wagonu, nie mogłam się doczekać, aż będziemy na górze. Do góry wjeżdżaliśmy 5 minut. Po 5 minutach byliśmy już na samej górze. Zobaczyłam piękną panoramę Londynu. Byłam zachwycona tym widokiem. 

 

 

W pewnej chwili, zatrzymaliśmy się na górze. Byłam przerażona. Zaczęłam biegać po wagonie. Byłam spanikowana. Usiadłam na podłodze i zaczęłam płakać. Niall podszedł do mnie i powiedział przytulając mnie do siebie.
- Wszystko będzie dobrze, nie panikuj. Tak jest zawsze, bo po kolei ludzie schodzą z wagonów. Uspokój się.
- Aha, no dobra. 
Na szczęście byliśmy sami w wagonie, bo bym wyszła na skończoną idiotkę.
Na dół zjeżdżaliśmy naprawdę długo. Bo aż godzinę, byliśmy na samej górze, a co ktoś wyszedł, to zaraz wchodził. Ale dzięki temu spędziliśmy razem z Niall'em naprawdę dużo czasu. Z wagonu wysiedliśmy o 17:40.
- I jak się podobał Londyn z góry ?
- Jest przepiękny. - powiedziałam.
- To to jeszcze skarbie nie koniec niespodzianek. Pójdziemy jeszcze na Big Bena.
- O to super.



Weszliśmy na wieżę widokową. Na szczęście była tam winda. Widok również był prześliczny. Zwiedzenie Big Bena zajęło nam 1,5 godziny. Widziałam mechanizm zegara i dzwon. Super przeżycie. O 20 byliśmy już w samochodzie. Pojechaliśmy do domu, byliśmy w nim o 21. Wzięłam krótki prysznic i poszłam spać.

  CZYTASZ = KOMENTUJESZ !!! 

  DLA CIEBIE TO KILKA MINUT,
A DLA MNIE TO BARDZO DUŻO CZASU.

 

____________________________________________________________________
Heej :) Jest już rozdział 17 :D Jak się podoba ? KOMENTOWAĆ, KOMENTOWAĆ !!!
Następny dodam jutro lub w czwartek. Dobranoc Misiaczki !!! :) Pozdrowionka :* :*
 

Zapraszam na blogi mojej koleżanki. 
http://strangelove-story-dark-harry-styles.blogspot.com/
http://mojezyciejestjakbajkajednakniedokonca.blogspot.com/ 
Oraz na skończonego bloga...
http://story-with-one-direction-and-lucy.blogspot.com/
Serdecznie polecam i życzę miłego czytania mojego bloga jak i jej blogów !!! :))





























niedziela, 23 lutego 2014

UWAGA !

UWAGA !!!

NASTĘPNY ROZDZIAŁ DODAM, JAK POD TYM POSTEM BĘDĄ PRZYNAJMNIEJ
3 KOMENTARZE.
CHCĘ  BYĆ PEWNA, ŻE KTOKOLWIEK CZYTA MOJEGO BLOGA
Pozdrawiam :)

sobota, 22 lutego 2014

Rozdział 16

CZYTASZ = KOMENTUJESZ !!!


Dzisiaj była sobota. Chłopaki od poniedziałku mają zacząć miesięczne próby, bo w lipcu jadą na czteromiesięczną trasę koncertową. Wstałam dzisiaj naprawdę bardzo wcześnie. Była godzina 6. Niall jeszcze spał. Poszłam do kuchni w piżamie, zrobiłam sobie płatki z mlekiem. Po skończonym śniadaniu, poszłam usiąść do salonu. Włączyłam telewizor na jakiś film przyrodniczy, bo nic więcej nie leciało w telewizji. Program trwał dwie godziny. Dochodziła już godzina 9. Nagle na dół zszedł Harry.
- Cześć. - powiedział przytulając mnie do siebie.
- Cześć Harry. Natalia jeszcze śpi ? - zapytałam.
- Nie, leży w łóżku, a ja przyszedłem zrobić kawę.
- Aha.... To ty rób tą kawę, a ja pójdę do niej.
Poszłam do góry, przy okazji zajrzałam do naszego pokoju. Niall tak słodko spał, że nie chciałam go budzić.




















- Hej Natalia.
- Cześć. Co Niall jeszcze śpi ? - zapytała
- No tak. Trochę się nudzę. Harry schodził na dół i powiedział mi, że już nie śpisz. Więc przyszłam z Tobą porozmawiać. Słuchaj coś Ci opowiem.
- No dawaj. - powiedziała zniecierpliwiona.
- Byliśmy w Polsce.
- O tym wiem. No i co ?
- Byłam u mamy, powiedziałam jej, że jestem w ciąży.
- No i jak ?
- No powiem Ci, że całkiem nie źle to przyjęła. Ale opowiem Ci coś jeszcze lepszego. Poszliśmy z Niall'em na spacer do parku. Oczywiście na początku zleciał się tłum szalonych nastolatek, ale udało nam się je spławić. Wiesz, że droga do parku prowadzi obok domu Michała co nie ?
- No tak.
- Oczywiście nie chciałam go widzieć, ale miałam pecha. Zobaczył mnie z Niall'em i tak trochę powie Ci szczerze, był o mnie zazdrosny.
- Ale to dziwne, przecież był z Patrycją.
- No tak był, ale już nie są razem. Wiesz co on mi zaproponował ?
- Co ?
- Żebym do niego wróciła. Niall się zrobił czerwony jak burak, a ja ze złości powiedziałam mu, że jestem w ciąży.
- No i co on na to ?
- Nic, zatkało go. Ja wykorzystałam tą chwilę, złapałam Niall'a za rękę i poszliśmy do parku. Gdy już tam byliśmy, poczułam się okropnie. Bałam się, że coś jest z dzieckiem. Niall zadzwonił do lekarza, później do Zayn'a no i on nas zawiózł do lekarza.
- Ale wszystko jest dobrze z dzieckiem ?
- Tak, wszystko w porządku. - powiedziałam, uśmiechnęłam się do Natalii i pogłaskałam brzuszek.
W tym czasie do pokoju wszedł Harry.
- To ja wam nie będę przeszkadzać.
- Nie przeszkadzasz. Zostań. - powiedział Harry.
- Nie, nie. Pójdę do siebie do pokoju. - powiedziałam i wyszłam.
Była już godzina 10. Nagle zadzwonił telefon.
- Halo. - powiedziałam
- Dzień dobry. Z tej strony Jacek Plik. Jestem zainteresowany domem na sprzedaż, czy to aktualne ? - zapytał.
- Witam, oczywiście.
- Proszę mi powiedzieć jakieś informacje na temat nieruchomości.
- Domek jednorodzinny. Na osiedlu bardzo znanym w Londynie, Osiedle Celebrytów, metraż to 200 m², Ma 3 sypialnie, kuchnie, spiżarnię, WC oraz dużą łazienkę z wanną i prysznicem. Koszt sprzedaży to £125 000.
- Aha, proszę mi powiedzieć, kiedy możemy się spotkać ? Naprawdę bardzo mi zależy na tym domu.
- Możemy się spotkać dzisiaj, w kawiarni "4 kwiaty". Jeżeli jest pan bardzo zainteresowany kupnem domu, obniżę cenę o £10 000.
- Dobrze, to w takim razie się spotkajmy. Na którą godziną Pani pasuję ?
- Myślę, że godzina 16 będzie w porządku.
- W takim razie dziękuję, pozdrawiam i do zobaczenia.
- Do widzenia. - powiedziałam i rozłączyłam się.
Weszłam do nas do pokoju i położyłam się obok Niall'a. Postanowiłam go obudzić, bo dochodziła już godzina 11.
- Niall, wstawaj. - powiedziałam i szturchnęłam go w ramię.
- No już wstaję, która godzina ? - zapytał.
- Zaraz 11. Wstawaj, koniec spania. Idź do kuchni i zrób śniadanie.
- Dobrze.
W między czasie, gdy Niall poszedł do kuchni, ja zaczęłam szukać jakiś ciuchów w szafie na dzisiejszy dzień.



Zrobiłam lekki makijaż, a włosy zostawiłam rozpuszczone.
Zeszłam na dół. Niall zrobił pyszne kanapki, wypiłam herbatę owocową i pobiegłam szybko do Natalii.
- Natalia. - powiedziałam.
- No co tam ?
- Odezwał się jakiś facet, chce kupić nasz dom. Umówiłam się z nim na 16 w kawiarni "4 kwiaty".
- O to super, ale nie pójdę z Tobą.
- Dlaczego ?
- Bo idę z Harrym do kina.
- Ok. Pójdę z Niall'em.
Zeszłam na dół. Niall siedział w salonie i pił kawę. Podeszłam do niego, usiadłam mu na kolanach i pocałowałam go w usta.
- Oj co się z Tobą dzieje ? - zapytał. - Robisz tak zawsze, jak czegoś chcesz.
- Niall, pójdziesz dziś ze mną do kawiarni "4 kwiaty" ?
- Po co ?
- Umówiłam się z gościem, który chce od nas kupić dom. Pójdziesz ?
- Tak pójdę, a na którą ?
- Na 16.
- Ok.
- Dziękuję, kochany jesteś.
Niall wziął mnie na kolana i zaczął namiętnie całować. Zanim się obejrzeliśmy, była już 15. Ubraliśmy buty i poszliśmy na umówione miejsce. Szliśmy tam 40 min. Na miejscu byliśmy o 15:50. Pan, który chciał od nas kupić dom już czekał.
- Witam, Klaudia White. - powiedziałam, podając dłoń mężczyźnie.
- Dzień dobry. - powiedział Niall.
- Dzień dobry. Wszytko już wiem, do widziałem ze zdjęć. Jest bardzo zadbany, czysty i ładny. Nie ukrywam, że zależy mi na nim. Wezmę go.
- Dobrze, w takim razie z kwoty £125 000, poproszę £115 000. Umawialiśmy się, że jeżeli Pan się zdecyduję, ja odejmę kwotę £10 000.
- Tak, oczywiście. Proszę tu są pieniądze, niech Pani przeliczy.
Po 2 minutach powiedziałam:
- Zgadza się. Dziękuję, do widzenia. - powiedziałam, podałam rękę i lekko się uśmiechnęłam.
- To ja dziękuję. Do widzenia.
- Niall, chodź idziemy do domu.
- Ok, chodźmy.
W domu byliśmy przed 18. Poszłam do Natalii i zostawiłam jej w kopercie £57 500. Poszłam do kuchni i zrobiłam obiadokolację.
- Niall, chodź jeść. Zrobiłam pizzę.
- Już idę.
Jadł, aż mu się uszy trzęsły. Zjadłam i poszłam usiąść do salonu. Po chwili przyszedł Niall. Przytuliłam się do niego. Oglądaliśmy film. Harry z Natlią byli w kinie, Liam u Daniell, Zayn u Perrie, a Louis u Eleanor. Zamknęliśmy drzwi na klucz i poszliśmy do łóżka. Minęły dwie godziny, poszłam się wykąpać. Po skończonym prysznicu położyłam się do łóżka. Niall włączył film. Ja ze zmęczenia zasnęłam. O godzinie 23 przebudziłam się, Niall jeszcze oglądał.
- Niall, zgaś telewizor.
Usiadłam na łóżku. Niall zaczął mnie namiętnie całować i przytulać. Przed 24 już spaliśmy. Około 2, wszyscy wrócili już do domu. Wiedziałam,że wrócili bo byli głośno, ja się przebudziłam.. Poszli się wszyscy wykąpać. Potem poszli do swoich pokoi położyć się spać. Ja zasnęłam przed 3.

CZYTASZ = KOMENTUJESZ !!!
_________________________________________________________________________
Heej :) Mamy rozdział 16. Jak się podoba ? Jutro postaram się dodać 17 rozdział. Paa :* :*

 



czwartek, 20 lutego 2014

Rozdział 15

CZYTASZ = KOMENTUJESZ !!!

...
Wstaliśmy o 9. W Polsce byliśmy już 15 godzin. Poszłam do łazienki i ubrałam się w przygotowany zestaw. Zrobiłam dość mocny makijaż, włosy zostawiłam rozpuszczone.


















Gdy wyszłam z pomieszczenia Niall jeszcze leżał w łóżku.
- Cześć kochanie. - powiedziałam. - Wstawaj i idź się ogarnij. Ja pójdę do kuchni zrobić śniadanie. A po śniadaniu pójdziemy na miasto.
- Ok. - powiedział i poszedł do łazienki.
Ja w tym czasie zeszłam na dół zrobić śniadanie. Mama już była w kuchni i piła kawę.
- Cześć mamo. - powiedziałam.
- Cześć. Jak się spało ? - zapytała.
- Dobrze. Jadłaś już śniadanie ? - zapytałam. Może zrobię jajecznicę. - zaproponowałam.
- Dobrze, zrób.
W czasie gdy ja robiłam śniadanie, mama zapytała się.
- Jak tam Natalia ? Co tam u niej ? - zapytała.
- A dobrze. Jest z Harrym. Zayn jest z Perrie, Liam z Daniell, a Louis z Eleanor. Wszystko u nas dobrze.Razem z Natalią na początku kupiłyśmy domek, ale później zamieszkałyśmy z chłopakami z One Direction. Jesteśmy z nimi naprawdę szczęśliwe.
W tej chwili na dół zszedł Niall.
- Witaj Niall. - powiedziała mama.
- Dzień dobry. - odpowiedział.
- Siadaj, już podaję.
Gdy zjedliśmy dochodziła już godzina 11.
- Niall, chodź idziemy na spacer. Tylko uważaj na fanki, bo my Polskie Directionerki jesteśmy naprawdę walnięte na waszym punkcie. - powiedziałam śmiejąc się.
- Ok, dzięki za ostrzeżenie.
Po chwili byliśmy już na zewnątrz.
- Chodź, pójdziemy do parku.
Niestety droga do parku prowadziła koło domu Michała. Akurat był na podwórku. Był on ostatnią osobą, którą chciałam teraz widzieć.
- O cześć Klaudia.
- No hej. - powiedziałam naburmuszona.
- Ładnie wyglądasz.
- Zostaw ją gnojku !!! - krzyknął. Ahh, to ten Michał, który tak ją skrzywdził. Jesteś zwyczajnym dupkiem. - powiedział Niall zdenerwowany.
- Jak tam twoja Pati ? - zapytałam się ze złością.
- Ah... to jest rozdział zamknięty. Popełniłem błąd. Wróć do mnie.
- Chyba śnisz. - powiedziałam. - Jestem z Niall'em i jestem z nim naprawdę szczęśliwa w szczególności, że jestem w ciąży. - powiedziałam mu o tym, żeby mu dopiec.
- Oh, gratulację. - powiedział z odrazą.
- O co Ci tak naprawdę chodzi ? Jesteś zazdrosny... Nie wrócę już do Ciebie. - krzyknęłam. - Po tym co zrobiłeś jesteś dla mnie zwykłym gnojem. Odwal się ode mnie. - powiedziałam, złapałam Niall'a za rękę i odeszliśmy. Doszliśmy do parku, gdy nagle źle się poczułam. Usiedliśmy na ławkę, Niall pobiegł szybko do sklepu po wodę.
- Proszę, napij się. - powiedział podając mi butelkę.
- Dziękuję.
Po chwili zapytał się:
- Lepiej ?
- Tak, dzięki.
- Chodź wracamy do domu. Zjemy obiad i niestety wrócimy do Londynu. Zadzwonię zaraz do naszego lekarza i powiem, że dziś będziemy.
- Dobrze. Więc chodź do domu.
Po 15 minutach byliśmy na miejscu. Na stole był przygotowany obiad. Zjadłam trochę, bo nie miałam na nic ochoty. Poszliśmy do pokoju. Zamówiłam bilety. Była godzina 13.
- Niall o 16 mamy samolot. 
- Dobrze, ja zadzwonię do lekarza.
1 sygnał, 2 sygnał.
- Tak słucham.
- Dzień dobry. Z tej strony Niall Horan. Panie doktorze, jesteśmy w Polsce, a Klaudia bardzo źle się dziś poczuła i boję się o jej zdrowie no i zdrowie naszego dziecka.
- Witam. Dobrze. O której będziecie w Londynie ?
- Przed 19.
- Dobrze to przyjedzcie, ja na was poczekam.
- Dobrze, dziękuję Panie doktorze. A więc do zobaczenia.
- Do zobaczenia. - powiedział lekarz i rozłączył się.
Po chwili odezwałam się. 
- Niall, zadzwoń do Zayn'a.
- Ok, już dzwonię. - powiedział.
 1 sygnał.
- No hej Niall. - powiedział Zayn. Co tam ?
- No nie najlepiej. Klaudia się dziś bardzo źle poczuła i musimy wrócić dzisiaj. Odbierzesz nas z lotniska ?
- Oczywiście, że tak. A o której będziecie ?
- Wiesz co, umówmy się, że o 18:30 będziesz już na nas czekać, ok ?
- Dobrze.
- I teraz jest taka jedna mała sprawa. - powiedział Niall. - Prosto z lotniska zawieziesz nas do lekarza ? Proszę.
- Jasne, że zawiozę. - powiedział Zayn,
- O to super. - oznajmił Niall. - Jesteś wielki stary. Jeszcze raz dzięki. Do zobaczenia. Pa
- Nie ma za co, pa. - rozłączył się.
- I co ? - zapytałam.
- Odbierze nas. Z lekarzem jesteśmy umówieni na po 19.
- Ok.
Położyłam się do łóżka i zasnęłam na godzinę. Obudziłam się o 14:30. Spakowałam wszystkie nasze rzeczy. Poszłam jeszcze wziąć krótki prysznic. O 15:15 byłam już gotowa. Niall poszedł do mojej mamy.
- Zawiezie nas Pani na lotnisko ? Klaudia się źle poczuła i niestety musimy już wracać.
- Dobrze, oczywiście, zawiozę.
- Klaudia, chodź na dół, ubieraj się. - powiedział Niall.
- Już idę.
Wzięłam walizkę i zeszłam na dół. Ubraliśmy się i pojechaliśmy na lotnisko. Pożegnaliśmy się z mamą i poszliśmy odebrać bilety. O 15:50 byliśmy już w samolocie. Oczywiście całą podróż przespałam. Przed 19 byliśmy już w Londynie, wysiedliśmy z samolotu, Niall wziął walizkę i poszliśmy szukać Zayn'a.
- O jest ! - krzyknęłam
- O ja też go widzę.
- Cześć Zayn. - powiedzieliśmy razem.
- Cześć. Wsiadajcie, zawiozę was do lekarza.
Po 30 minutach byliśmy już w szpitalu.
- Witam Panie doktorze. - powiedziałam.
- Dzień dobry. - odpowiedział lekarza. - Zapraszam do gabinetu.
- Dziękujemy.
Weszliśmy do gabinetu, Niall usiadł na krześle, a ja położyłam się na łóżku. Pan doktor zrobił badanie USG.
- Z dzieckiem i z Panią jest wszystko w porządku. Nie powinna się pani stresować i dużo odpoczywać.
Na to Niall:
- Całe szczęście, że wszystko ok. A co do odpoczynku, ja wszystkiego dopilnuję.
Po skończonym badaniu, pojechaliśmy wszyscy do domu. Poszłam się wykąpać. Założyłam wygodne dresy i poszłam spać. Byłam strasznie zmęczona. Niall poszedł po mnie do łazienki, wziął krótki prysznic i położył się obok mnie.

 CZYTASZ = KOMENTUJESZ !!!

________________________________________________________________________
Heeej :) Mamy rozdział 15. I jak się podoba ? Następny rozdział dodam jutro lub w weekend. Przepraszam, że wczoraj nie dodałam rozdziału, ale dzielnie trzymałam kciuki za 1D. Oglądałam BRIT AWARDS 2014. A wy ?



Brawo One Direction !!!! 2 statuetki <3

wtorek, 18 lutego 2014

Rozdział 14


 Czytasz = Komentujesz

Dzisiaj wstałam naprawdę późno, była dokładnie godzina 12. Niall leżał obok mnie i głaskał po brzuchu.
- Cześć Kochanie. Jak się spało ? - zapytał.
- Hej, dobrze. - odpowiedziałam, - A Tobie jak się spało ? Od której już nie śpisz ?
- Też dobrze, wstałem o 10.
- To 2 godziny tak leżysz ?
- Tak. - powiedział z lekkim uśmiechem na twarzy. - Klaudia, musimy teraz spędzać więcej czasu ze sobą.
- Dlaczego ?
- Dlatego, że od następnego tygodnia zaczynamy próby, gdyż za miesiąc jedziemy na czteromiesięczną trasę koncertową.
- O kurde... zapomniałam. Jadłeś już śniadanie ? - zapytałam.
- Nie. - odpowiedział.
- To idę zrobić, co chcesz ? Mam ochotę na płatki z mlekiem. Co ty na to ? - zaproponowałam.
- Ok, to idź. - powiedział śmiejąc się.
Poszłam do kuchni. Tam siedziała już Natalia z Harrym, Zayn, Liam i Louis.
- Hej. Jedliście już śniadanie ? Robię płatki, ktoś chce ? - zapytałam
- Wszyscy chcemy.
Ugotowałam mleko, wlałam do dzbanka. Pudełko płatków postawiłam na stole.
- Niall !!!! - krzyknęłam. Chodź na śniadanie.
- Już idę. - powiedział schodząc na dół.
- Smacznego wszystkim. - powiedział Harry.
Wszyscy odpowiedzieli po kolei. - Dziękuję.
Po skończonym posiłku poszłam do sypialni. Wzięłam ciuchy z szafy i poszłam do łazienki.

Ubrałam się w przygotowany zestaw ubrań, zrobiłam lekki makijaż i włosy związałam w koka.

W wolnej chwili postanowiłam zadzwonić do mamy.
1 sygnał, 2 sygnał, 3 sygnał
- Halo ?
- Cześć mamo, Klaudia mówi.
- Cześć kochanie, co tam słychać u was ?
- Wiesz mamo, dużo by opowiadać, przylecę dzisiaj do Polski na 2 dni, przywiozę ze sobą dwie osoby.  Będę w Polsce ok 18, odbierzesz nas z lotniska ?
- Jasne, to do zobaczenia.
- Pa. - rozłączyłam się. - Niall, chodź do pokoju na chwilę.
- Już idę. - powiedział. - Co tam ?
- Pakuj się. - powiedziałam
- Ale po co ? - zapytał się ze zdziwieniem.
- Pakuj się, lecimy na dwa dni do Polski, do mojej mamy. Muszę jej powiedzieć, że jestem w ciąży. Ale nie powiem jej tego przez telefon.
Spakowałam do torby rzeczy Niall'a i swoje. Pożegnaliśmy się ze wszystkimi i Zayn zwiózł nas na lotnisko.
- Kiedy wracacie ? - zapytał Zayn.
- Za 2 dni. Odbierzesz nas z lotniska ? - zapytałam.
- Jasne, tylko zadzwońcie godzinę przed wylądowaniem.
- Ok, pa - przytuliłam go i odeszłam.
Poszliśmy na odprawę, na szczęście nie było dużo pasażerów, dlatego udało nam się zdobyć bilety bez problemu. W czasie lotu, postanowiłam się położyć. Położyłam się na ramieniu Niall'a i zasnęłam.
Obudziłam się dokładnie 10 minut przed lądowaniem. W tym czasie zadzwoniłam po mamę. Mieszkaliśmy nie daleko lotniska, więc nie było problemu z tym, żeby mama po nas wyjechała. W końcu wylądowaliśmy. Poszliśmy na umówione miejsce z mamą. Już na nas tam czekała.
- Cześć mamo. - powiedziałam.
- Cześć kochanie. Zaraz, zaraz. Ja go znam. To jest Niall z One Direction. Dlaczego on przyleciał z Tobą ? - zapytała.
- Mamuś, to jest mój chłopak. - powiedziałam. - A drugą osobą jest... - zatrzymałam się.
- No kto to ?
-Powiem wprost. Jestem w ciąży z Niall'em. 7 tydzień ciąży.
- O jej, nie spodziewałam się tego. No cóż, ale gratulację.
- Mamo możemy jechać już do domu ? Jestem zmęczona. - oznajmiłam.
- Oczywiście, chodźcie do samochodu. - powiedziała.
Chwyciłam Niall'a za rękę i powiedziałam
- Wszystko będzie ok, chodź. - powiedziałam i pocałowałam go w policzek.
Po 15 minutach byliśmy już w domu.
- Niall, chodź do mojego pokoju. Pościel łóżko, a ja pójdę się wykąpać. W między czasie mama zrobi nam kolację.
- Dobrze. - powiedział i wziął się do pracy.
Po pół godzinie wyszłam z łazienki. Na ławie leżała już kolacja. Szybko zjadłam i położyłam się spać. Niall poszedł szybko się wykąpać, przyszedł do łóżka, przytulił się i zasnął.

  Czytasz = Komentujesz

_______________________________________________________________________
Heeej :) Strasznie mi się nudziło, dlatego postanowiłam dodać jeszcze jeden rozdział. 
Dzisiaj dodam jeszcze rozdział 15. Jak się podoba ? Komentujcie i wyrażajcie swoje opinie :)
Dobranoc misiaczki :*  


Rozdział 13

Czytasz = Komentujesz 

Następnego dnia obudziłam się o godzinie 7:00, koło mnie nie było już Niall'a. Poleżałam chwilę, ale wstałam i pobiegłam do łazienki, każdy wie za jakiego powodu. Do pomieszczenia wszedł blondas.
- Wszystko dobrze? - zapytał.
- Tak, to tylko mdłości. - uśmiechnęłam się lekko.
- No dobrze, pójdę zrobić śniadanie, ok? 
- Ok, zaraz zejdę na dół. 
Nie było go już po chwili. Ja podeszłam do szafy i wyciągnęłam jakieś wygodne ciuchy. Weszłam z powrotem do łazienki, ubrałam się, włosy uczesałam w wysoką kitkę, ale się nie malowałam. Zeszłam na dół, a Niall czekał już na mnie ze śniadaniem. 
 






















- Dziękuje za śniadanie, kochany jesteś. - powiedziałam i pocałowałam go w usta.
Po zjedzeniu poszliśmy do salonu i chłopak włączył telewizor. Po chwili na dół zeszli Zayn i Perrie.
- Cześć, jak się spało? - zapytałam uśmiechając się.
- Dobrze, jedliście już śniadanie? - zapytała dziewczyna wchodząc do kuchni.
- Tak, przed chwilą skończyliśmy. - powiedział Niall.
 - Ok. - powiedzieli równo.
My wróciliśmy do oglądania. Niall włączył jakąś śmieszną komedię. Po15 minutach przyszedł loczek z Natalią.
- Hej, jak się czujesz ? - zapytała się Natalia, głaszcząc mnie po brzuchu.
- Dobrze. - odpowiedziałam.
Po chwili zbiegli Liam i Louis ścigając się ze sobą.
- Heeej !! - krzyknęli.
- Czeeść !!! - wszyscy razem odkrzyknęli.
- Jak się czujesz Klaudia ? - zapytał się Liam.
- Dobrze. Idźcie do kuchni i zróbcie sobie śniadanie. 
Po godzinie, gdy wszyscy byli już w salonie, zapytałam się. 
- Co dziś robimy ? Może pójdziemy na basen ? 
- To dobry pomysł. - krzyknął Louis.
Złapałam Niall'a za rękę i zaciągnęłam do pokoju. Jest lato, więc pojedziemy na odkryty basen.
Spakowałam do torby dwa ręczniki, koc, krem z filtrem, bokserki Niall'a i mój strój kąpielowy w kropki.
 


















Przebrałam się w letni strój. W krótkie jeansowe spodenki, w biało-niebieską bluzkę i w niebieskie szpilki. Założyłam niebieską bransoletkę i niebieskie okulary w kwiatki na głowę. Włosy zostawiłam rozpuszczone. Zrobiłam lekki wodoodporny makijaż.
 

















Natalia wzięła zielony strój kąpielowy i ubrała się w krótkie spodenki jeansowe z flagą USA, w białą bluzkę z napisem i w Vansy.



















 














Po 20 minutach wszyscy byli już gotowi do wyjścia. Wsiedliśmy do samochodu Liam'a i pojechaliśmy na basen. Było naprawdę gorąco. Wykupiliśmy bilety na 3 godziny. Zayn wziął ze sobą dwa dmuchane materace. Położyłam się pod parasolem i czytałam książkę. Chłopaki z Natalią wariowali w basenie. Harry skakał na materac, a Niall na Louis'a. W końcu Niall'owi się znudziło i przyszedł do mnie na kocyk. Postanowiłam wejść do basenu. Oczywiście gdy chłopaki mnie zobaczyli, rzucili się na mnie.
- Nareszcie weszłaś do basenu. - krzyknęli wszyscy razem.
- Tak, ja też się cieszę. Ale zostawcie mnie w spokoju. Jestem w ciąży i nie mogę się wydurniać. - powiedziałam stanowczo.
- Klaudia, chodź do dżakuzi. - powiedział Niall.
Na szczęście nikogo tam nie było. Niall zaczął mnie całować. Spędziliśmy razem naprawdę romantyczne i cudowne chwile. Siedzieliśmy razem pół godziny.
- Niall, muszę wyjść na chwilę. Zmarzłam i muszę się ocieplić. - powiedziałam.
- Ok, chodź, usiądę z Tobą. - powiedział łapiąc mnie z biodra.
Poszliśmy na miejsce, Niall przykrył mnie kocem i przytulił do siebie. Czas dobiegał końca naszej zabawy na basenie. Poszłam do szatni się przebrać w strój, w którym przyjechałam. Wszyscy już wyszli z basenu i poszli się przebierać do szatni. Ja w między czasie spakowałam wszystkie nasze rzeczy. Po 10 minutach, wszyscy byliśmy już w drodze do lodziarni. Zamówiłam sobie ogromny zestaw lodowy, gdyż miałam zachcianki jak to kobieta w ciąży. Gdy wszyscy zjedli już swoje desery, pojechaliśmy do domu.  Byłam już naprawdę zmęczona. Wzięłam krótki prysznic, przebrałam się w luźne dresy i poszłam się położyć. Szybko zasnęłam. Niall przyszedł około godziny 22 do łóżka. Pocałował mnie w czoło, położył się, przytulając mnie do siebie i zasnął.

 Czytasz = Komentujesz 

_______________________________________________________________________
Heej :)) Mamy już rozdział 13. Jak się podoba ? KOMENTUJCIE. Jutro postaram się dodać 
rozdział 14. 



poniedziałek, 17 lutego 2014

Rozdział 12

Czytasz = Komentujesz

... 
Około godziny 20 byliśmy już w domu. W drodze do pokoju, słyszałam dźwięki dochodzące z pokoju Zayn'a. Były to krzyki Perrie. Szybko pobiegłam do pokoju, aby tego nie słuchać. Po chwili przyszedł Niall.
-Hej, jak się czujesz ? -zapytał.
-Cześć. Dobrze, dziękuję. -odpowiedziałam. -Jak się czujesz z tym, że zostaniesz ojcem ? Przecież może Ci się przez to zepsuć kariera.
-Tak, wiem. Ale w tej chwili nie liczy się dla mnie sława. Teraz ty i dziecko jesteście najważniejsi.
-Ale nie boisz się, że wasz zespół się rozpadnie ? -zapytałam.
-Wiesz ? Lubię to co robię, ale gdy... -przerwał.
-Ale gdy co ?
-Chodzi o to, że zawsze byłem w czymś ostatni. Chłopaki mieli dziewczyny, a ja byłem sam. Nawet gdy śpiewamy na koncertach, zawsze mam mniej tekstu, niż pozostali. Chciałem coś zmienić w swoim życiu. Ale pamiętaj, to nie znaczy, że Ci nie kocham. Bardzo się cieszę, że jesteśmy razem i że za 8 miesięcy urodzi nam się dziecko.
Ja w tej chwil się rozpłakałam. Byłam szczęśliwa, że Niall się przede mną otworzył.
-Wiesz Niall. Skoro mi powiedziałeś dokładnie co się tak naprawdę działo w twoim życiu, ja też Ci opowiem.
-Byłoby super, wiedziałbym więcej o Tobie.
-Nie wiem czy wiesz, ale jestem naprawdę wielką waszą fanką. Gdy mieszkałam w Polsce, z Natalią chodziłam na wszystkie zloty Directionerek, miałam wszystkie wasze płyty, jeździłam na koncerty. Moim największym marzeniem było spotkać właśnie was, wyjechać i zamieszkać w Londynie. Pewnego dnia taka sytuacja mi się przytrafiła. Trzy dni przed wyjazdem, poszłam porozmawiać z chłopakiem, lecz przyłapałam go na zdradzie, dlatego też z Natalią przyśpieszyłyśmy nasz wyjazd do Londynu. Chciałyśmy znaleźć mieszkanie, gdzieś bliżej was, aby więcej się o was dowiedzieć, no i w końcu się z wami zapoznać. Wszystko szło doskonale, lecz nie wiedziałam, że jednak z wami będziemy tak blisko. Można powiedzieć, że spełniło się moje największe marzenia, ale przy okazji zakryło mi dziurę w sercu Tobą. Bardzo Cię Niall kocham. Teraz już wiesz o mnie wszystko. -opowiedziałam całą swoją historię.
-Wow, Klaudia, nie wiedziałem o tym. Moja historia w porównaniu do twojej, jest pełna bólu i cierpienia. Podziwiam Cię za to. Chodź, przytul się. -powiedział.
Za nim się obejrzałam, była już 22. Poszłam do łazienki wykąpać się. W między czasie, gdy ja byłam w naszej łazience, Niall poszedł wykąpać się do drugiej. Gdy wyszłam z łazienki, Niall czekał na mnie w naszym łóżku. Przytuliłam się do niego i zasnęłam. Rano obudziłam się bardzo wcześnie, gdyż zaczynały dokuczać mi mdłości. Wstałam po 6, poszłam się ubrać w wcześniej przygotowany strój.

Zrobiłam lekki makijaż, a włosy zostawiłam rozpuszczone. Poszłam do kuchni, zrobiłam sobie lekkie śniadanie i wypiłam herbatę owocową. Po godzinie, 7:30 na dół przyszedł Harry z Natalią.
-Hej. -powiedzieli.
-Cześć. Czemu już nie śpicie ? -zapytałam.
-A nie możemy jakoś spać. -powiedzieli razem
-A ty czemu nie śpisz ?  -zapytał Harry.
-Może dlatego że jestem w ciąży i mam różne dolegliwości. -odpowiedziałam. -Idźcie wszystkich obudzić, a ja zrobię śniadanie.
Na śniadanie nasmażyłam naleśników, gdyż miałam na nie ochotę. Po godzinie wszyscy zeszli. Natalia przyszła ubrana w czerwoną sukienkę, z dość mocnym makijażem i włosami związanymi w ciekawą fryzurę.



















W końcu przyszedł Niall.
-Hej kochanie. -powiedział i pocałował mnie w usta.
-Cześć. Chodź siadaj. -powiedziałam
Nagle wstał Liam i krzyknął -Smacznego !!!
Na to wszyscy odpowiedzieli -Dziękuję !!!
Przy śniadaniu nic nie jadłam. Wypiłam dwie herbaty i poszłam do pokoju. Byłam już strasznie zmęczona tą ciążą, ale wiedziałam, że to dopiero początek. Zaniepokojony Niall przybiegł za mną do pokoju.
-Co się dzieje ? -zapytał zdenerwowany.
-Źle się czuję. -odpowiedziałam, biegnąc do łazienki. -O nie, znów te mdłości ! -krzyknęłam.
-Spokojnie, będzie dobrze. Zaraz wszystko minie. Połóż się kochanie i się zdrzemnij. Dobrze Ci to zrobi.
-Dobrze. -odpowiedziałam.
Położyłam się do łóżka, Niall przykrył mnie i pocałował w czółko.
-Śpij dobrze kochanie.-powiedział i odszedł.
Spałam prawie 4 godziny. Faktycznie byłam strasznie zmęczona. Wstałam około godziny 16, akurat na obiad. Byłam bardzo głodna. Zeszłam na dół, a stół był zastawiony jak na jakąś uroczystość. Oczywiście były to moje urodziny. Niall planował to od tygodnia. Nagle wszyscy wyskoczyli z ukrycia i krzyknęli:
-Niespodzianka !!!
-Wow, zapomniałam o własnych urodzinach. -powiedziałam zachwycona. Podbiegłam do Niall'a i pocałowałam go, dziękując za niespodziankę. Później po kolei podziękowałam każdemu z osobna. Zjedliśmy obiad i tort. Ale to nie koniec niespodzianek. Niall później zaprosił mnie na spacer do parku. Chodziliśmy tam około 3 godzin. Zmęczeni wróciliśmy do domu. Była już prawie 22. Szybko się wykąpałam i poszłam spać.

 Czytasz = Komentujesz

________________________________________________________________________
Hej :) Mamy rozdział 12 :) Jak się podoba. Mam prośbę KOMENTUJCIE mojego bloga. Chciałabym wiedzieć, czy ktoś go czyta. Jutro dodam rozdział 13 :))) Buziaki :*