Nasze poznanie było wprost normalne. Poznaliśmy się w
sanatorium pod gabinetem lekarza. Było to dość nie typowe poznanie, gdyż ja
mieszkałam w świetlicy, a on na na drugim piętrze w pokoju numer 14.
Wychodziłam ze świetlicy do łazienki, gdy nagle dowiedziałam się że muszę
usiąść w poczekalni i czekać z łaski swojej do lekarza. Dziwnym cudem usiadłam
obok niego i się zaczęło. Ale co było później dowiecie się w pierwszym
rozdziale :)
uuuuuuuu zapowiada się ciekawie
OdpowiedzUsuń