czwartek, 30 stycznia 2014

Prolog



Nasze poznanie było wprost normalne. Poznaliśmy się w sanatorium pod gabinetem lekarza. Było to dość nie typowe poznanie, gdyż ja mieszkałam w świetlicy, a on na na drugim piętrze w pokoju numer 14. Wychodziłam ze świetlicy do łazienki, gdy nagle dowiedziałam się że muszę usiąść w poczekalni i czekać z łaski swojej do lekarza. Dziwnym cudem usiadłam obok niego i się zaczęło. Ale co było później dowiecie się w pierwszym rozdziale :)

1 komentarz: